Jaki piec wybrać… czyli co, zamiast “kopciucha”…

Jaki piec wybrać, czym i jak ogrzać nasz dom

Jaki piec wybrać..? – w wielu domach borykamy się z tym dylematem co zrobić. Niczym w sztuce Shakespeare, w zderzeniu z ekologicznymi wymogami, stawiamy sobie pytanie – “Być, albo nie być..?” EKO – “Oto jest pytanie…?”

Dlatego nim pójdziemy krok dalej, musimy sobie najpierw odpowiedzieć na to pytanie – “Być, albo nie być…?”. Gdy wybieramy BYĆ, to otwiera się przed nami droga w poszukiwaniach – “Jaki piec wybrać”. Natomiast gdy wybierzemy “NIE BYĆ”, to temat się zamyka do czasu wizyty odpowiednich służb, które obdarują nas stosownym mandatem.

Jaki piec wybrać…

Powiedzmy, że po przemyśleniach postanowiliśmy zostać EKO i wybieramy opcję BYĆ. Obecnie jest nam trochę łatwiej, bo skoro Państwo wprowadziło wymogi, to wprowadziło też dodatkowe wsparcie, o którym piszę TUTAJ. Ponadto każde z województw wprowadza dodatkowo swoje przepisy i terminy, do kiedy musimy spełnić stawiane wymagania. Dla przykładu w województwie śląskim, dnia 07 kwietnia 2017 r wprowadzono uchwałę antysmugową, która reguluje daty graniczne wymiany kotła dla swoich mieszkańców. W uchwale znajdziemy dokładne terminy wymiany kotłów, w zależności od ich wieku. I tak kotły:

  • powyżej 10 lat od daty produkcji –do końca 2021 r.
  • od 5 do 10 lat od daty ich produkcji – do końca 2023 r.
  • poniżej 5 lat od daty ich produkcji – do końca 2025 r.
  • kotły klasy 3 lub 4 – do końca 2027

Dla osób mieszkających na Śląsku, nie pozostało nic innego tylko przejść się do swoich kotłowni. Oszukać tabliczkę znamionową na kotle i sprawdzić kiedy został wyprodukowany nasz piec. Gdy już będziemy w posiadaniu tej informacji, będziemy wiedzieć czy czas związany z wymianą kotła nas nagli, czy możemy jeszcze spać spokojnie.

Każde województwo ma swoje wewnętrzne regulacje. W zależności od miejsca zamieszkania, kierujemy się wytycznymi, które znajdziemy na stronach urzędów wojewódzkich, jak również lokalnych jednostek samorządowych.

Co wybrać…

Jak już ustaliliśmy, że jesteśmy w grupie, którą czas nagli i postanowiliśmy BYĆ EKO, musimy się zastanowić jaki piec wybrać. Ja zrobiłabym tak, że zaczęłabym od analizy tabelek i informacji, która znajdziecie TUTAJ oraz na bardzo fajnym podsumowaniu zasad programu “Czyste Powietrze” umieszczonym na stronie NFOŚIGW – TUTAJ. Potem w pierwszej kolejności sprawdziłabym czy mieszczę się w grupie osób, którym należy się dofinansowanie. W uproszczeniu czy moje dochody nie przekraczają 100 tys. zł za poprzedni rok. Więcej o zależnościach zarobkowych znajdziecie w przytaczanych linkach.

W następnej kolejności, gdy już będę miała pewność, że dofinansowanie mi się należy przyjrzałabym się wysokości dofinansowania do poszczególnych źródeł ciepła. Odrzuciłbym wysokiej klasy kotły na węgiel, które jeszcze widnieją w wytycznych, ale z dniem pierwszym lipca 2021 roku przepisy uległy zmianie i ten typ kotłów zniknie z dofinansowania. Piszę o tym TUTAJ.

Gdy przeanalizuję oba etapy zostanie mi zastanowić się, który z kotłów jest najwłaściwszy dla mojego domu. Jest to etap, który dotyczy wszystkich bez względu na to, czy mają możliwość otrzymać dofinansowanie, czy niestety nie.

Dostępne rozwiązania…

W wyborze źródeł ciepła pomoże nam audyt energetyczny, który możemy zrobić sami, za pomocą fajnego bezpłatnego programu, o którym więcej TUTAJ. Po obliczeniu zapotrzebowania energetycznego naszego domu, będziemy w przybliżeniu wiedzieli za jakim rozwiązaniem się rozglądać.

Najczęściej spotykane rozwiązania to:

  1. kotły kondensacyjne na gaz
  2. wysokiej klasy kotły węglowe
  3. kotły na pellet
  4. kotły na drewno /zgazowujące drewno/
  5. kondensacyjne kotły olejowe
  6. pompy ciepła /gruntowe, powietrze-woda/
  7. piece elektryczne /elektrodowe, jonowe i inne/

Plusy i minusy poszczególnych rozwiązań…

No dobrze, podjęliśmy decyzje, że “Gramy w zielone…” ale dalej mamy problem jaki piec wybrać z grupy wskazanej powyżej. Zdaję sobie sprawę, że każdy ma swoje przemyślenia, co jest dla jego domu najlepsze. Jednak gdybym ja stała przed tą decyzją jeszcze raz, dałabym sobie spokój z rozwiązaniami od pozycji jeden – do pięć. Gdyż ten typ kotłowni wiąże się z ciągłym “myśleniem” o niej. Najpierw trzeba przystosować kotłownie do przechowywania paliwa stałego, takiego ja węgiel, drewno, pellet lub przygotować odpowiednie zbiorniki na olej, czy też gaz. A jak nasza gmina jest zgazyfikowana, to trzeba się liczyć z kosztami przyłączenia. Ponadto w przypadku ogrzewania gazem czy tez olejem, musimy również zastosować odpowiednie wkłady kominowe.

Potem, gdy już modernizację kotłowni mamy za sobą, to mimo, że są to nowoczesne technologie, to jednak, co jakiś czas musimy pojawić się w naszej kotłowni. Uzupełnić zapas “opału” w podajnikach czy też zbiornikach, który przed sezonem zimowym musimy zakupić i gdzieś składować. A w czasie sezonu grzewczego, to i tak musimy “oporządzić” nasze kotły czyszcząc je oraz przygotowując odpowiednią porcję paliwa. W zależności od technologii, do jednej kotłowni chodzimy częściej, do innej rzadziej, ale tak czy inaczej chodzimy.

Natomiast rozwiązanie z pozycji szóstej i siódmej jest całkowicie bezobsługowe. Ustawiamy odpowiedni parametry na panelach sterujących, bądź z poziomu naszego telefonu komórkowego i problem grzania w domu oraz ogrzewania ciepłej wody mamy całkowicie z głowy. Nie musimy myśleć o zakupie paliwa czy też czyszczeniu urządzeń. W tym przypadku paliwem jest energia elektryczna. Ktoś powie – “To się nie wypłacimy!!”. Też tak kiedyś myślałam, gdy 2003 roku przeszliśmy na ogrzewanie pompą ciepła. Długo eksperymentowałem, przy doborze odpowiedniej taryfy, oferowanej przez dostawcę jakim u mnie jest TAURON. Ostatecznie wybraliśmy taryfę G12-w czyli taryfę weekendową, a od roku posiadamy własną elektrownię słoneczną. Taki duet jest idealnym rozwiązaniem dla ogrzewania domu, którego paliwem jest energia elektryczna. Natomiast gdy nie przymierzamy się do montażu fotowoltaiki, to obowiązkowo musimy pomyśleć o właściwej taryfie. W najbliższym czasie napiszę trochę więcej o różnych taryfach, gdyż uważam, że warto się nimi zainteresować. Właściwie dobrana taryfa potrafi przynieść spore oszczędności.

Piec elektryczny, czy pompa ciepła…

Wróćmy jeszcze do rozwiązania sześć i siedem. W tym miejscu nasuwa się pytanie, co jest lepsze – pompa ciepła, czy ogrzewanie elektryczne? Pompa ciepła idealnie się sprawdza, w domach nowych, dobrze ocieplonych i ogrzewaniu niskotemperaturowych tzw. podłogowym. Wtedy wydajność pompy jest największa i spełnia swoje zadanie. Nieco gorzej radzi sobie w domach gdzie mamy mieszany typ ogrzewania, czyli podłogowe plus grzejniki. A najgorzej jest w domach gdzie mamy tylko grzejniki i na dodatek starego typu. W takim przypadku dużo lepiej radzą sobie piece elektryczne, których mamy ogromny wybór. Poczynając od elektrodowych, a na jonowych kończąc. Obecna technologia tych kotłów sprawia, iż zużycie energii niezbędnej do ogrzania domu, jest porównywalna z pompą ciepła. Natomiast w przypadku gdy w domu mamy tylko grzejniki, zużycie energii jest nawet mniejsze. W obu przypadkach, dom powinien być dobrze ocieplony aby inwestycja spełniła nasze oczekiwania.

Gdzie szukać finansowego wsparcia…

Na wszystkie powyższe rozwiązania można otrzymać dofinansowanie. Jednak wybierając nowe źródło ciepła powinniśmy myśleć długodystansowo. Ponieważ niektóre z powyższych rozwiązań czyli te na paliwo stale i gaz, prawdopodobnie zostaną stopniowo po roku 2030 wycofywane. Dlatego jak już mamy wydać sporo kasy, i przejść cały ten proces ze zmianą kotłowni, to warto się zastanowić nad rozwiązaniem, które da nam święty spokój na wiele lat.

Nie ma co ukrywać, że jest to kosztowna inwestycja. Dlatego aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić wsparcie w ramach programu “Czyste Powietrze”, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podpisał w kwietniu 2021 roku umowy z siedmioma bankami. Do tej grupy należą: Alior Bank, BNP Paribas Bank Polska, Bank Ochrony Środowiska, Bank Polskiej Spółdzielczości, Credit Agricole Bank Polska, Santander Consumer Bank, SGB-Bank, które miały przygotować nowy instrument finansowy na realizację przedsięwzięć termomodernizacyjnych. Tę dodatkową formą wsparcia nazwano – “Kredyt Czyste Powietrze”, o który można się starać w ramach programu “Czyste Powietrze”.

Poniżej graficzna ścieżka, opracowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, pokazująca jak pozyskać “Kredyt Czyste Powietrze“, określony potocznie jako “kredyt anty-smogowy”. Więcej o projekcie na stronach NFOŚiGW – TUTAJ.

ścieżka jak skorzystać z Kredytu -Czyste Powietrze
Autor: Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Od 06 lipca ruszyły już pierwsze “kredyty anty-smogowe”, z których będzie można sfinansować wymianę źródła ciepła, jak również termomodernizację budynku. Na chwilę obecną uruchomiły je Alior Bank oraz Bank Ochrony Środowiska. Wysokość pożyczki to maksymalnie 100 tys. zł, na 10 lat w Aliorze i 12 lat w BOŚ. Natomiast pozostałe banki jeszcze przygotowują oferty kredytowe.

Podsumowując…

Duża część z nas, czy tego chce, czy też nie, któregoś dnia będzie przymierzała się do “Gry w Zielone”. Myślę, im zrobimy to szybciej, tym lepiej. Po pierwsze dlatego, że szybciej poprawiamy “stan zdrowia” otaczającej nas Natury, a tym samym Nas samych. A po drugie, przystępując teraz do “Gry…”, mamy możliwość pozyskania wsparcia finansowego, co sprawi że, aż tak mocno, nie odczujemy tych wszystkich inwestycji w naszym portfelu.

2 thoughts on “Jaki piec wybrać… czyli co, zamiast “kopciucha”…”

  1. Gratuluję profesjonalnego i w sposób przystępny ,zrozumiały prowadzenia blogu ekologicznego.Tak wszechstronnego i szczegółowego oraz na bieżąco prowadzenia tematu nie spotkałem, a ślędzę na bieżąco w mediach tą tematykę.Dziękuję i życzę wytrwałości oraz sił do dalszej realizacji tak potrzebnego społecznie zadania.

    1. Panie Januszu,
      bardzo dziękuję za tak budującą opinię na temat bloga, którego od niedawna prowadzę. Tak ciepłe słowa sprawiają, że widzę sens tego co robię i dodają mi skrzydeł do dalszej pracy..:) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na kolejne wpisy, które będą się systematycznie pojawiały.Jednocześnie będę bardzo wdzięczna za sugestię tematów, które warto poruszyć na blogu..:)

Podziel się komentarzem